niedziela, 18 września 2016

PIEŚŃ DLA ALEKSANDRY



        Olu, jesteś tak daleko i nie widziałam Cię tyle lat. Ale wciąż jesteś mi bliska. Jakbyśmy siedziały w jednej skrzyni :) Spotkałam dziś Kobietę o Błękitnych Oczach. Prosiła, żeby przekazać Ci urodzinowy prezent.



              Znam Ją od dawna. Choć czas zamienia się z wolna w doświadczenie, Ona wciąż ma serce i uśmiech młodej dziewczyny. Może dlatego, że dusza, którą otrzymała w darze, oddała sercu przestrzeń i oddech, by nigdy się nie starzało. Owa dusza zaś, od zawsze wypełniona była mądrością i doświadczeniem. Jakby już kiedyś do kogoś należala.
Kiedy Dziewczyna przyszła na świat, Los postawił ją na rozstaju dróg i popchnął na Ścieżkę Rozstań.
-To niesprawiedliwe! – zawołała Dziewczyna – nie dałeś mi możliwości wyboru!(Wierzcie mi, nie każdy ma odwagę kłócić się się z Losem).
- Moje decyzje nie są naznaczone wymiarem ludzkiej sprawiedliwości – odparł Los
(Wierzcie mi, nie każdemu Los daje odpowiedź).
Na samym początku wyznaczonej drogi, stanęły przed Dziewczyną dwie postaci a każda z nich miała przy sobie skrzynię. W skrzyni Mężnego Żołnierza, błysnęło imię: Aleksander, co znaczy – Obrońca Ludzi. Kufer, który należał do Kobiety o Błękitnych Oczach wypełniony był szeptami magii i pierwotnych sił natury.
- Wybierz – powiedział Los – może nie jestem sprawiedliwy, ale zawsze daję możliwość wyboru.
Dziewczyna zezłościła się jeszcze bardziej – potrzebowała darów obu skrzyń. Ale, jako, że zmuszona była wybrać, z żalem odsunęła od siebie kufer kobiety.
- Potrzebuję siły i odwagi, żeby Los, który już wyznaczył moją drogę nie skrzywdził mnie, ani moich bliskich - powiedziała wybierając sobie imię.
Aleksandra rzadko oglądała się za siebie. Im więcej traciła, tym stawała się silniejsza. Zawsze, w imieniu innych stawała do walki z Losem. Wszak znała go od dawna i wiedziała więcej niż inni. Lubiła ludzi i chętnie im pomagała. Ta świadomość i jej pomagała przetrwać na Ścieżce Rozstań. Mogła nie myśleć o bólu i delikatności, którą nosiła na samym dnie serca. Nocami przypominała sobie szepty i strzępy usłyszanych przed laty zaklęć. Ta strata nie dawała jej spokojnie zasnąć.
Nie wiedziała, że tam , na samym początku jej ścieżki, Kobieta wciąż woła.
Bowiem, kiedy choć raz usłyszysz głos swojej duszy, szept pierwotnych sil natury, który możesz nazwać intuicją, Kobieta o Błękitnych Oczach nigdy i nie przestanie Cię wołać, nie zapomni o Tobie i będzie pamiętać Twoje imię.
Pewnego Aleksandra usłyszała wibrację dzwonków i pieśni głośniejszą niż zwykle. Zostawiła więc wszystko, co miała i wyruszyła na rozstaje dróg, tam, skąd rozpoczęła swoją wędrówkę. Zobaczyła porzuconą skrzynię. Nie było tam Kobiety o Błękitnych Oczach. Wieko skrzyni było otwarte a w szepty wsłuchiwał się stojący nieopodal mężczyzna.
- Starczy ich dla nas obojga - powiedział patrząc na Aleksandrę.
Zaczerpnęli ze skrzyni tyle, ile potrzebowali. I wybrali nową drogę. Los właściwie nie sprzeciwiał się, bo wiedział już, że pod sercem Aleksandry rośnie nowe życie – dar od mężczyzny, który był inny niż wszyscy. Pod sercem Aleksandry urosła Julia, co znaczy: róża, piękny kwiat.
Wciąż kochacie ją Olu, jak najpiękniejszy kwiat na ziemi. I droga Jej biegnie równolegle do Twojej drogi. Możesz Ją strzec. Wiesz jednak, ze Los każdemu wyznacza własną ścieżkę i daje możliwości wyboru a każdy musi dokonywać tego wyboru sam. Wiesz, spotkałam niedawno Kobietę o Błękitnych Oczach. Prosiła, żebym zajrzała do Skrzyni. Została tam, na samym dnie jeszcze jedna pieśń. Pamiętaj, żeby po nią wrócić. To Twoja pieśń. Urodzinowy prezent.


1 komentarz:

  1. zanikowa gosia
    ooo... jak ładnie... aż się rozmarzyłam...

    OdpowiedzUsuń